środa, 14 grudnia 2016

Koncepcje sztuki wg Nietzschego

Sztuka ma to do siebie, że przybiera różnorakie formy. Z jednej strony lubimy coś, co już znamy – z drugiej chcemy być zaskakiwani czymś nowym, chociażby jakimś innym, kosmetycznym układem. O tym, co odróżnia dzieło sztuki od kunsztownego rzemieślnictwa pisałem wcześniej, dzisiaj się skupię na teorii sztuki według Fryderyka Nietzschego, którego chyba przedstawiać nie muszę. Posiłkowałem się głównie Narodzinami tragedii z Ducha Muzyki, jak i Historią Filozofii autorstwa Władysława Tatarkiewicza.



wtorek, 29 listopada 2016

Recenzja "Egzaminu" w reż. Cristiana Mungu

Egzamin – def. sprawdzian czyjejś wiedzy lub umiejętności




Uwielbiam kino europejskie. Jest mi bliższe, a przy tym jednocześnie bardziej wymagające niż w postaci amerykańskiej papki, jaka w większości jest tworzona. Dzięki temu też efekt, z jakim mnie porusza jest jednocześnie bardziej szczery i poruszający. Ale nie chcę tu (jeszcze) dywagować o wyższości europejskiej kinematografii, a o rumuńskim filmie mającym premierę tego roku – Egzaminie.

sobota, 26 listopada 2016

Relacja z pokazu KF Trans: Urban Shorts 2016

W kinie studyjnym nieopodal mnie organizują różne pokazy filmów krótkometrażowych. Choć zazwyczaj nie przepadam za tą formą (poza disneyowo - pixarowymi małymi arcydziełami), to tym razem postanowiłem się wybrać - tematem przewodnim były architektoniczne motywy w życiu człowieka. Zainteresowanie moje spowodowane było rodzicami - są architektami, więc dość często się podobne kwestie przewijały chociażby przy stole rodzinnym. Same filmy były wyłonione z konkursu Urban View, który się rozstrzygał w maju tego roku. 



poniedziałek, 21 listopada 2016

Krótka teoria o dziele sztuki

Ostatnimi czasy moją głowę zaprzątała sztuka i jej zależności. Po paru dyskusjach nie mogłem dojść do ładu na temat piękna, dzieł sztuki i jak one się mają do ich pojmowania. Niby ostatecznym argumentem rozstrzygającym kłótnie jest "o gustach się nie dyskutuje", ale to jednak jest stek bzdur. Nawet piękno da się w jakiś sposób zobiektywizować i zdefiniować, a gusta od dawien dawna były przedmiotem gorących sporów i dyskusji, które nierzadko pchały rozwój dziedzin sztuki. Problemem jest odczytywanie tego rodzaju piękna jak i tego, czym dzieło sztuki tak naprawdę jest. Z tego wyszły moje rozważania i coś w rodzaju teorii o tym. 

Posiłkowałem się głównie Ingardenem (Wykłady o Estetyce, teoriami o dziele sztuki) ale też Tatarkiewiczem (Historia Filozofii) i spostrzeżeniami własnymi.

Zapraszam do lektury.

środa, 2 listopada 2016

Myśl o Wiedźminie (grze)




  Gra roku 2015. Zdobywca wielu nagród, mniej lub bardziej prestiżowych. Pozycja, którą powinien przejść każdy Polak czy człowiek, który chce Polaków zrozumieć. Uważamy, że to jedna z najlepszych powstałych gier, której aktualnie nie dorównują inne odpowiedniki z Zachodu. Jednak ile w naszej opinii jest jakiejś dozy prawdy, a ile sarmackiej dumy i buty? Czy trzeźwo oceniamy sukces finału trylogii autorstwa CD Projekt?

niedziela, 30 października 2016

Zwierzęta, ludzie, maszyny - Co to znaczy myśleć?

Tak sobie pomyślałem, że może tutaj wrzucę swoją pracę na Olimpiadę Filozoficzną, w której niestety poniosłem sromotną klęskę podczas etapu centralnego. Przewodniczącym komisji która mnie pytała był profesor logiki z Łodzi, który postanowił zgnieść moje znerwicowane ja zadając pytania, a jakże, z zakresu logiki. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że całego materiału przygotowawczego nie zdążyłem poznać i wykuć. No cóż, ani laureatem, ani finalistą nie zostałem, ale przynajmniej pokręciłem się po W-wa. I piłem Cuba Libre w mieszkaniu u kolegi, który ma cudowny widok na panoramę miasta, które jednak jakieś zgrupowanie wysokich budynków ma. [UWAGA TEKST PONIŻEJ ZAWIERA SPOILERY]


czwartek, 27 października 2016

Myśl o pianistach w Katowicach


 Na dworcu w Katowicach postanowili postawić pianino z okazji jakiegoś eventu muzycznego dziejącego się w mieście. Z jednej strony fajnie, bo muzyka do czekania na dworcu to fajna sprawa. Szczególnie, że grana na żywo. Pytanie tylko, jaka muzyka?

 No przychodzą te amatorskie plejery i imponują loszkom czy facecikom, grając pieprzone River Flows in You, które zasługuje na poczytne miejsce obok Wonderwall w kategorii najbardziej upierdliwego szlagieru początkujących muzyków. Albo inaczej: dodajmy dramatyzmu podczas wcinania 2forU z Maka i kolejny gówniak zaczyna grać motyw z Requiem dla Snu; nie licz na to, że wniesie coś nowego do utworu, cokolwiek zaimprowizuje; NIE, będzie grał na tym pianinie z podobnym wysublimowaniem jak kółko do roweru w kształcie kwadratu. jeb. jeb. jeb. jeb. 


A, przy okazji pękają z dumy, że zagrali trzy pieprzone akordy w miejscu publicznym. A że to jeszcze smutne, bolesne songi, TO MUSZĄ BYĆ PIĘKNE I MUSZĘ DOCENIĆ ARTYZM ICH UMĘCZONYCH DUSZ. No świetnie, ja dziękuję. Dobranoc