Sztuka ma to do siebie, że przybiera
różnorakie formy. Z jednej strony lubimy coś, co już znamy – z drugiej chcemy
być zaskakiwani czymś nowym, chociażby jakimś innym, kosmetycznym układem. O
tym, co odróżnia dzieło sztuki od kunsztownego rzemieślnictwa pisałem
wcześniej, dzisiaj się skupię na teorii sztuki według Fryderyka Nietzschego,
którego chyba przedstawiać nie muszę. Posiłkowałem się głównie Narodzinami tragedii z Ducha Muzyki, jak
i Historią Filozofii autorstwa
Władysława Tatarkiewicza.